20 lutego 2016

Recenzja [082] Augusta Docher "Anatomia uległości"

Przybywam do was z kolejną recenzją. Jest to już druga książka przeczytana w tym roku, jak na razie marny wynik, ale będzie lepiej ;) Zapraszam do zapoznania się z książką, gdzie uległość nie jedno ma imię.




Autor: Augusta Docher
Tytuł: Anatomia uległości
Ilość stron: 592
Wydawnictwo: Lucky
Cena: 39,90 zł

Gdy tylko dowiedziałam się, że Augusta Docher planuje wydać obyczaj i to w dodatku erotyczny stwierdziłam, że muszę go mieć. Byłam bardzo ciekawa tej książki, dziś właśnie skończyłam ją czytać. Jestem bardzo zaskoczona.

Historia opowiada o trzydziestoletniej pannie Melanii Duvall, która kocha życie. Uwielbia szaleć i kocha swoją niezależność, którą bardzo dobrze strzeże. Jednak na jej drodze staje on - facet nie dość, że młodszy od niej, to potrafiący sprowadzić ją do pionu i sprawia, że staje się potulna jak baranek. Adam Harding nasz adonis i jednocześnie Pan postanawia okiełznać mocny charakterek panny Duvall. Co najdziwniejsze nasza Melania zgadza się na zasady wprowadzone przez Adama, a przecież tak bardzo kocha swobodę. Jednak przecież emocje i przyciąganie jest znacznie silniejsze niż zdają sobie z tego sprawę. Jak potoczy się przygoda, gdzie nasi bohaterowie wyruszą w głąb poszukiwania doznań, szczęścia i własnej tożsamości?

Melania Duvall jest trzydziestoletnią singielką, pracuje jako prawnik podatkowy w jednej z nowojorskich kancelarii. Adam Harding jest młodym, dobrze rokującym biznesmenem na rynku spożywczym. Cały czas zastanawiam się jak to jest, że los postawił ich na przeciw siebie. Mają te same upodobania, jednak są pewne różnice, które często doprowadzają do pewnych zgrzytów.

Książka jest dla tych, którzy lubią mocne historie i są spragnieni ciekawych historii okraszonych erotyzmem. Mnie książka się podobała, jednak czasem podczas czytania odnosiłam wrażenie, że się nudzę albo że jest za dużo kar, a za mało sytuacji romantycznych. Jednak książkę polecam, bo nie jest zła. Możliwe, że już mam po prostu przesyt erotyków ;)

Za książkę dziękuję: Augusta Docher, wydawnictwo Lucky.

Ocena: 5/6

9 komentarzy:

  1. Bałabym się po to sięgnąć ;_; Przerażają mnie takie książki, które na dobrą sprawę nic nie wnoszą. Po co komu erotyk? To takie...lepiej napisane 50 twarzy Greya ( wynoszę z recki )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdecydowanie jest lepiej napisane, ale ja już mam po prostu przesyt.

      Usuń
    2. Dołączam się do opinii. Jakbym czytała o Greyu i jego niewłaściwe. Niestety nie lubię takich książek, więc pewnie nie sięgnę. Ale mimo wszystko pozdrawiam :)

      Http://www.zaczytana-karola.blogspot.com

      Usuń
    3. Jest lepiej niż w Greyu, ale mimo to nadal to erotyk :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Erotyków nie czytam zbyt wiele, więc nie ma mowy o jakimkolwiek przesycie. Będę miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam, jest dobrze napisana jeśli chodzi o stylistykę i pomysł na fabułę (psychika i historia) :).

      Usuń
  3. Erotyk? Kolejny do kolekcji? A mówią, że to dystopie się mnożą jak króliki (nie mam tutaj na myśli współprowadzącej Bluszcza).
    Jako że nie jestem chętna na lekturę tego typu książek, więc tej powieści mówię "papa". :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, erotyki również szybko się mnożą :P
      Dziękuję za komentarz!
      Pozdrawiam :3

      Usuń
  4. Ja szczerze lubię erotyki. Sa taka miłą i łatwą odskocznią od wszystkich tych ciężkich tematów. Nie twierdzę, że są puste, bo w wielu z nich też tkwi jakiś haczyk. Po prostu to gatunek dobry by się zrelaksować.
    Zapraszam cię na http://cosmo-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!