30 lipca 2016

Recenzja [118] Mikołaj Mickle "Chyba strzelę focha"

Cześć! Wracam po krótkiej przerwie z nową recenzją. Wakacje są, trzeba się bawić :) Miłego czytania.

Autor: Mikołaj Milcke
Tytuł: Chyba strzelę focha
Ilość stron: 432
Wydawnictwo: Dobra Literatura
Cena: 24,49zł

„Lepiej być żywym gejem, niż martwym farbowanym hetero."

W końcu znalazłem czas, żeby dokończyć drugą część fenomenalnego Geja w wielkim mieście. Długo nie musiałem się zastanawiać, czy chcę czytać tę książkę. Skoro pierwsza była genialna, to ta również taka musiała być - wcale się nie pomyliłem.

Okładka książki przyciąga uwagę czytelnika, jest taka normalna, ale jednak jest w niej coś magicznego, mi osobiście bardzo się podoba. Wszystko do siebie pasuje i bardzo ładnie wygląda na półce obok pierwszej części.

Nasz bezimienny w końcu, jak mu się wydaje, znajduje miłość swojego życia. Na początku wszystko układa się idealnie, wiadomo, są jakieś kłótnie, ciche dni, ale mimo to się dogadują i są ze sobą szczęśliwi. Wszystko to jednak ma swój kres, kiedy pojawia się Marta, matka partnera naszego bohatera. Ogólnie fabuła nie skupia się tylko na miłości. W tej książce jest dużo momentów śmiesznych, jednak występują też takie, które wprawiają w osłupienie. Jest dużo smutku, dużo złości, każdy znajdzie coś dla siebie. Uwielbiam czytać książki, które wgniatają w podłogę.

Bardzo podobało mi się, że autor rozbudował wątki dotyczące Niny, Marii i Matyldy, dzięki temu mogliśmy lepiej je poznać. I zupełnie inaczej się to czytało. Co prawda czasem miałem problem, że rozdziały były za długie, ale dzięki temu mogłem dłużej nacieszyć się obecnością w tym świecie.

Co do bohaterów, to zbyt wielu ich się nie pojawiło. Wystarczyło pojawienie się Marty, żeby zburzyć spokój i porządek, jaki panował w życiu głównego bohatera, gdybym mógł, to rozszarpałbym tę kobietę. Jednak pojawiło się też parę ciekawych postaci, jak na przykład rodzina Maćka, czy Tomka.

Naprawdę ciężko było mi się rozstać z tą książką. Jest niezwykle ciekawie napisana. Kiedy ją czytałem, momentami uśmiech nie schodził mi z twarzy. Tę pozycję również mogę dodać do swojej listy top 5 na ten rok. Jeżeli lubicie się dobrze bawić, czytając książki o życiu, a jednocześnie może chociaż odrobinę interesuje was ciężkie życie osób odmiennej orientacji, to ta książka jest dla was. Jest co liczyć na kontynuację? Bo chyba strzelę focha. Gorąco polecam.

Ocena: 5+/6

1 komentarz:

  1. Kurcze, ostatnio ich nie było, mam nadzieję, że jak znów zawitam do biblioteki, to je znajdę!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!