16 sierpnia 2016

Recenzja [120] Anna "Wilczo głodna" Gruszczyńska "To nie jest dieta" |Spostrzeżenia Ani|

Cześć dziś przychodzę do was z opóźnioną notką. Recenzja tej książki miała pojawić się dosyć dawno, jednak czas robił mi totalne figle. Zapraszam na spotkanie z Wilczo głodną ;)

Autor: Anna "Wilczo głodna" Gruszczyńska
Tytuł: To nie jest dieta
Ilość stron: 240
Wydawnictwo: SQN
Cena: 32,90 zł

"Nie odpuszczaj, jeżeli coś jest dla Ciebie ważne."

Od samego początku książka była dla mnie czymś zupełnie innym niż dotychczasowe poradniki o zdrowiu i chęci zmiany w swoim życiu. Stwierdziłam, że ten poradnik trafi do mnie o wiele skuteczniej niż książki Ewy Chodakowskiej czy Anny Lewandowskiej. Czy miałam rację?

Gdy tylko przyszła do mnie paczka od wydawnictwa byłam niezwykle podekscytowana, bardzo chciałam zacząć to wyzwanie. Co prawda wtedy akurat przechodziłam przez leczenie swojej choroby jaką była anemia i problemów z figurą nie miałam, jednak chciałam utrzymać to co było skutkiem ubocznym choroby. Czy mi się udało? Niestety, ale nie. Leki które przyjmowałam powodowały, że mój apetyt na jedzenie wzrastał z każdym dniem. Tak oto tym sposobem i mimo mocnego zaangażowania w challenge od pani Anny wróciłam do swojej wagi sprzed roku.

Książka jest ciekawa i można się dużo uśmiechać podczas wykonywania zadań, jednak nie polecam jej tym, którzy tak jak ja walczyli z chorobą przyjmując "tonę" lekarstw. Książka jest idealna dla osób bez problemów ze zdrowiem. Bo niestety choćby skały srały to mimo szczerych chęci schudnąć jest bardzo trudno.

Jednak jestem wdzięczna za tę książkę, bo nauczyłam się w końcu ruszyć swój tyłek z sofy po to by chociaż wsiąść na rowerek stacjonarny i przejechać te 10 czy też 15 minut dziennie. To nic nie kosztuje. Jeśli macie problem ze swoim leniem w czterech literach to śmiało możecie wziąć tę książkę i zacząć działać.



Ocena: 4+/6
Za książkę dziękuję:
Wydawnictwo SQN

4 komentarze:

  1. Dziękuję kochana! Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałabym tę książkę, ale moja przyjaciółka, w sumie już była przyjaciółka, początkowo chorowała na Bulimie, a teraz nie może pozbyć się Anoreksji. Nie mogłabym czytać tej pozycji, to byłoby za trudne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej książce więcej jest zadań, wskazówek. Jednak rozumiem Twój wybór. Ja nie żałuje, że ją posiadam. Przynajmniej teraz potrafię się zmobilizować by w jakimś stopniu moja aktywność fizyczna była większa niż zazwyczaj. Mimo, iż schudnąć nie mogę przez lekoterapię :)

      Usuń

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!