06 października 2016

Recenzja [132] K. Bromberg "Hard beat. Taniec nad otchłanią"

Cześć. Październik uważam za rozpoczęty. Pogoda nie zaskakuje, jednak miejmy nadzieję, że jesień nie będzie dla nas sroga i łatwo przeżyjemy chwile do świąt Bożego Narodzenia. Zapraszam na recenzję.


Autor: K. Bromberg
Tytuł: Hard beat. Taniec nad otchłanią
Cykl: Driven (tom 7)
Seria: Editio Red
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Editio
Cena: 39,90 zł

"Pamiętaj, czasem to, co właściwe, nie pokrywa się z tym, co potrzebne. Czasem to, co potrzebne, nie pokrywa się z tym, co pożądane. A czasem trzeba po prostu żyć chwilą, brać to, co daje nam życie, a potem zająć się konsekwencjami."

K. Bromberg na stałe wpisała się w kanon książek bestsellerowych. Kolejna historia dowodzi na to, że kobieta wie jakie uczucia ma wyzwolić opisana przez nią opowieść. Po ostatniej książce sama nie wiedziałam kogo tym razem wzięła na celownik. Teraz wiem, że nie mogła wybrać lepiej.

Tanner Thomas, brat Rylee Donovan jest korespondentem wojennym. Jego żywiołowość i determinacja zmieniają się gdy w ataku ginie jego najbliższa przyjaciółka, a jednocześnie fotografka z którą współpracował przez ostatnią dekadę. By zapomnieć o demonach przeszłości szuka wyzwań, a gdzie są wyzwania? W oku cyklonu, ponownie rusza na front. Jego pracodawca Rafe przydziela mu nowego pomagiera, a raczej pomagierkę - Beaux Croslyn. Ona jest typową dziewczyną, którą można uciszyć jednym słowem, jest istną babeczką, która wie czego chce i za wszelką cenę to osiągnie. Nasz Tanner traci dla niej głowę i spodnie, jak wiadomo ze wzajemnością. Gdzie zaprowadzi ich szaleństwo na terytorium wroga? Czy to możliwe by móc stworzyć szczęśliwy związek, nie wiedząc czy na hotel w którym nocujesz nie spadnie bomba?

Kristy, dziękuję Ci za Tannera Thomasa, który jak każdy męski bohater w Twoich książkach ma jaja i nie boi się być twardzielem i prawdziwym facetem. Thank you! <3 Co do Beaux czy też BJ mam mieszane uczucia, bo jest to pierwsza książka, gdzie jest napisana z perspektywy faceta (oczywiście nie licząc Raced, gdzie mamy do czynienia z narracją Coltona, gdy poznał Rylee). Co też nie mamy zbyt wielkiego spojrzenia na BJ, na jej zachowania. Widzimy ich tylko razem, nie wiemy jaka jest gdy wychodzi nocą by fotografować otoczenie. Jednak nie irytowała, więc jest dobrze. Bo nadal nie mogę ścierpieć Haddie Montgomery ;)

Książke polecam, ogólnie całą serię wam polecam. Jest to zdecydowanie jedna z lepszych serii w Polsce w kategorii erotyki i romansu. Serio. Nie pozostaje mi tylko czekać na kolejne książki K.Bromberg, z nadzieją że niebawem ukażą się one w polskim wydaniu.

Ocena: 6/6
Za książkę dziękuję:
Grupa Wydawnicza Helion SA

2 komentarze:

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!