21 stycznia 2017

Recenzja [158] Aneta Jadowska "Dziewczyna z Dzielnicy Cudów"

Cześć! Dzisiaj przychodzę do was z książką, którą dostałam już jakiś czas temu do recenzji. Długo zbierałam się do tego, by dokończyć tę recenzję i ogólnie tę książkę. Wiele osób ją zachwala, niestety ja nie jestem fanką tej książki. Zapraszam.


Autor: Aneta Jadowska
Tytuł: Dziewczyna z Dzielnicy Cudów
Seria: Cykl o Nikicie (tom 1)
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: SQN
Cena: 36,90 zł
"(...) jestem sprawiedliwa w swojej nieufności - nie ufam tym, których znam, z bardzo małymi wyjątkami, i tym, których nie znam."

Książkę do recenzji dostałam jakoś na początku jesieni. Bardzo wtedy chciałam poznać autorkę i skuszona też recenzjami u innych blogerów byłam wręcz napalona na tę pozycję. Obiecuję więcej nie popełnić tego błędu.

Pierwsze co przychodzi na myśl to okładka oraz przepiękne rysunki autorstwa Magdaleny Babińskiej z dedodesign.pl. Piękne, staranne i dodają klimatu. Brawo i chylę czoła!☺

Co do samej treści nie jestem pozytywnie nastawiona. Zdaję sobie sprawę, że autorka ma na koncie kilka serii, gdzie bohaterowie z tej książki mieli swoje rozwinięcie, dlatego też nie za bardzo odnalazłam się w tej książce. Skupmy się jednak na "Dziewczynie z Dzielnicy Cudów"

Nikita jest osobą, która pracuje dla Zakonu Cieni. To ona w tej książce gra pierwsze skrzypce i to ją właśnie poznajemy od pierwszych stron. Ma nieciekawą przeszłość, ale mimo tego jest zawzięta i nie da sobą pomiatać. Pewnego dnia Matka przydziela jej pomagiera, który ma jej pomagać w realizacji zadań. Nie jest z tego zadowolona, gdyż Robin nie przypada jej do gustu i trudno jest jej nawiązać z nim kontakt. Cała historia nabiera rumieńców w momencie, gdy ginie Zelda - znajoma Nikity, wtedy dowiadujemy się ciekawostek z życia bohaterki oraz ujawnia się prawdziwy cel porywaczy.

Autorka umieściła całą akcje w mieście rozdzielonym Wisłą i nie, nie jest to typowa Warszawa, a Wars i Sawa - ale daleko mu do legendy, którą poznajemy będąc małymi dziećmi. Tutaj akurat muszę też pochwalić autorkę za pomysł, gdyż widać że utworzyła te miejsca od początku, od nowa. Całkiem inaczej się na nie patrzy i w sumie bardzo dobrze, że autorka ma pomysł na siebie i że nie posługuje się stereotypami.

Cała magia znika jednak podczas czytania ze względu na długie, mozolne opisy, które są zresztą w narracji pierwszoosobowej! Zazwyczaj lubię gdy bohater się uzewnętrznia, pokazuje swoje prawdziwe oblicze, jednak w tym przypadku byłam wielokrotnie na nie przez co czytanie tej książki sprawiało mi zdecydowanie mniej frajdy niż dotychczas.

Plusy:
  • okładka, rysunki
  • miasto jako tło dla powieści
  • Nikita - bohaterka jest bardzo dobrze wykreowana. Silna, niezależna.


Minusy:
  • opisy - uchrońcie mnie przed tym.

Owszem jest zdecydowanie więcej plusów, niż minusów. Jednak ten jeden minus bardzo zaważył na odczuciu ogólnym podczas czytania. Zastanawiam się czy jest sens by sięgnąć po kolejny tom, a być może sięgnąć do korzeni? Sama nie wiem i jeszcze się nad tym mocno zastanawiam

Ocena: 3+/6


Za książkę dziękuję:
Wydawnictwo SQN

3 komentarze:

  1. W sumie tylko tej książki nie czytałam, bo resztę twórczości Jadowskiej znam całkiem nieźle i podoba mi się. ;) zdecydowanie najlepiej czytało się o Dorze, gdzie Nikita też się pojawiała, ale nie była postacią, która się lubilo. ;) niemniej kiedyś przeczytam. :)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej książki, słyszałam o niej wiele dobrego. Szczerze mówiąc, Twoja recenzja jest pierwszą nie do końca pozytywną którą czytam. Spróbuję sięgnąć po tę powieść, jestem ciekawa jakie uczucia wywoła we mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!