04 lutego 2017

Recenzja [163] Alek Rogoziński "Do trzech razy śmierć"

Także tego... Wiecie jak to jest gdy macie deficyt i totalny zjazd emocjonalny? Ja tak miałam w tym tygodniu. Po tygodniu leżenia w domu i wdychaniu sterydów (a powinno być na odwrót 😂) miałam nędzny humor. Znaczną poprawę zauważyłam w dniu kiedy było spotkanie autorskie Alka. Ten facet potrafi postawić na nogi nawet emocjonalnego trupa! Zapraszam was na wybuchowy rollercoaster!

Recenzja może zawierać spojlery, ale to tak złożona historia, że w skrócie się nie da 😜.


Autor: Alek Rogoziński
Tytuł: Do trzech razy śmierć
Seria: Róża Krull na tropie
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 325
Cena: 36,90 zł
" (...) - Aż tak źle nie jest. - Miłka się uśmiechnęła. - Wracając do naszego przystojniaka, to subiektywnie nie rozumiem, co robi z tym pretensjonalnym babsztylem...
- Może ktoś mu wmówił, że jak ją pocałuje, to ona się zamieni w super modelkę - podsunęła Róża. - a tu dupa, proszę pani. Całuję i całuję, i całuję, a baba ciągle wygląda jak otyły koczkodan..."
Moi mili książkowi przyjaciele. Od dłuższego czasu wiecie, że pałam ogromną miłością do Alka i jego książek oraz humoru, który rozsiewa wokół swej osoby (ale niestety Alek, muszę Cię rozczarować bo nie jest to ambiwalentne uczucie. Ty jak zaczynasz to kończysz - i za to nie muszę wyzywać Wszystkich Świętych do tego by pomogli mi się zemścić, że skończyłeś książkę w złym momencie 😜 Moje uczucie do Twoich książek jest niezmienne). Najnowsze dzieło, jak sam autor określił nowelkę dostałam od samego autora wraz z dedykacją przy której się wzruszyłam. Umowa była taka, że jak na spotkaniu powiem, że ja to rzeczywiście ja to dostanę egzemplarz recenzencki. Nie mogłam nie skorzystać z tej propozycji. Uczucie cudowne, magiczne i w ogóle miód, orzeszki i dżemik 😂.

Cudowna dedykacja, za którą jeszcze raz dziękuję 💗
Róża Krull to kobieta pełna emocji, zwariowanych pomysłów oraz bardzo energicznego podejścia do życia (a tak poza tym jest autorką kryminałów, ale to szczegół 😜). Pewnego dnia jej PR-owiec Paweł, zwany również przez niektórych przydomkiem Pepe (kojarzy mi się to z piosenką zespołu Perfect, przy którym dojrzewałam - tak mój tato kocha polskie zespoły, a płyty winylowe to zbiera jakby to były znaczki. W sumie może i są :P) powiadamia ją o zaproszeniu na zjazd pisarek do pewnego pensjonatu pod Krakowem. Autorka nie jest zadowolona z tego faktu, że będzie musiała się tam pojawić. Nie znosi takich imprez, uważa to za totalne nudziarstwo. Niestety nie ma za dużo do powiedzenia - musi jechać i już. Na miejscu spotyka się z innymi autorkami, które tworzą przeróżne powieści rozstrzelone gatunkowo - Kikę Lunę (której nikt w branży nie lubi, panoszy się i myśli że jest wytworem samego Michała Anioła [swoją drogą Alek kogoś mi ta Kika przypominała, ale tego tu nie napiszę bo jak to nazwał Adrian Tomczyk będzie to pozwogenne i kto mi wtedy przyniesie dżemik i żelki do ciupy?]), Grażynę Winnik (piękność na salonach), Miłkę Wężowską oraz wiele, wiele innych.

Niestety jak na złość nie ma nic dobrego do jedzenia, szef kuchni wymyśla jakieś dania których nie da się przełknąć a co gorsza zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Podczas głównej kolacji, gdzie wszyscy zebrani dowiadują się, że całe to spotkanie zaaranżowała sama Kika Luna dochodzi do dramatycznego zdarzenia. Ktoś otruł jedną z autorek - Grażynkę Winnik, która w tym właśnie momencie ogłaszała swoje zaręczyny. Grażynka pada i nie wiadomo kto zabił. Zaczyna się śledztwo, nikt na razie nie wyjeżdża i każdy się boi. Nic dziwnego, niczemu winna kobieta ginie.

Całą sprawą zaczyna interesować się nasza Róża, bo za nim rozpoczęło się całe przyjęcie to dzięki pewnemu boyowi hotelowemu dowiaduje się, że ktoś kto tu był czytał jej książkę i specjalnie pozaznaczał fragmenty zabójstw - jak to dobrze mieć fanów wśród personelu. Autorka była przerażona bo jakby ktoś to znalazł z pewnością ona padła by jako potencjalny morderca. Dzięki podstępowi zwabia swojego przyjaciela Pepe by pomógł jej rozwikłać zagadkę (Pepe uwielbia gotować i dostaje orgazmów, gdy widzi jakieś wyśmienite żarcie [tak określa go Róża, żeby nie było 😜]). Jak wszystko się potoczy? Kto jest mordercą? Tego dowiecie się czytając "Do trzech razy śmierć."

Róża Krull to moja ulubiona bohaterka oraz Pepe, który jest mistrzem! Dla mnie to jest idealna dwójka ludzi, która bardzo pod względem charakterów jest dobrana w tej powieści. Bardzo zaskoczyło mnie, że w powieści pojawiły się osoby z poprzednich książek Alka, a mianowicie Betty Jankowska oraz Krzysztof Darski. Bardzo fajne z jego strony, jednak boje się że popełniłam poważny błąd... Bo nie przeczytałam jeszcze "Morderstwo na Korfu" a czuje coś w kościach i w moich knykciach, że chyba zdradziłam sobie zakończenie książki... To takie smutne 😱.

Bardzo podoba mi się złożoność akcji oraz przede wszystkim styl w jakim jest pisana książka. Jest lekki i szybko się dzięki temu czyta. Możecie mówić co chcecie, ale dla mnie jest bardzo dobra. Owszem zdarzają się błędy, których nie wyłapał zespół korekcyjny, ale jak już mówiłam Alkowi ludzie są tylko ludźmi i mają to wybaczone (przynajmniej u mnie).

Gdyby nie natłok pracy pewnie książkę połknęłabym w jeden dzień, góra dwa. Jednak zrobiłam to w cztery, o dwa dni za długo! Przepraszam Alek, że musiałeś tyle czekać, może kiedyś uda mi się pobić panią, która przeczytała książkę w ciągu jednej jazdy tramwajem z centrum na Mokotów 😜 (chyba dobrze zapamiętałam 😜).

Podsumowując jeśli chcecie czytać opowieść nasyconą humorem, intrygą i bardzo dobrze wykreowanymi postaciami to z czystym sercem polecam wam "Do trzech razy śmierć". Jeśli ludzie się muszą przesiadać, bo za głośno się śmieje to znaczy że faktycznie coś jest bardzo dobre by móc okazywać swoje emocje publicznie.

Ocena: 5+/6
Za książkę dziękuję samemu autorowi:

Zdjęcie użytkownika Alek Rogoziński.
Alek Rogoziński

6 komentarzy:

  1. Książka zapowiada się bardzo ciekawie. Przyznaję, że nie słyszałam wcześniej o tym autorze, więc czym prędzej muszę to nadrobić i przeczytać coś jego autorstwa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zacząć od "Jak Cię zabić kochanie?" bardzo dobry pod względem humorystycznym kryminał. A Tę zostawić sobie na deser :D

      Usuń
  2. Uśmiałam się przy tej książce, oj tak. Alek potrafi poprawić humor.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę doczekać się tej książki, aż do mnie przyjdzie. Wiem, że wróży same cudowności. ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!