08 listopada 2017

Recenzja [201] Audrey Carlan "Dziewczyna na miesiąc" [cała seria]

Hej,
jak widzicie po godzinie znowu przebywam na zwolnieniu, a co za tym idzie? Więcej czasu na to by nadrobić recenzje przeczytanych przeze mnie książek. Zapraszam



Autor: Audrey Carlan
Tytuł: Dziewczyna na miesiąc
Cykl: Calendar Girl (tom 2,3,4)
Ilość stron: 420
Wydawnictwo: Edipresse Polska S.A.
Cena: 39,90 zł

"Najpiękniejsza była jednak możliwość obserwowania rodzącej się miłości. Dwoje ludzi, którzy nie wierzyli w to, że są sobie przeznaczeni, dowiedziało się, że jedyne co im nie wychodzi to bycie osobno. Okazało się, że świetnie się uzupełniają. Tworzyli własne yin i yang"

Długo zastanawiałam się czy recenzować Wam tę serię osobno czy może w całości. Postawiłam na całość, bo tylko tak jesteśmy w stanie ujrzeć piękno słów które kieruje do nas autorka. 

Mia Saunders sporo przeszła, w pierwszej części poznajcie Westona, Aleca oraz Anthonego i Hectora. Wiele się przy nich nauczyła. Alec nauczył ją kochać samą siebie. Anthony i Hector pokazali jej, że miłość nie zna żadnych barier. Natomiast Weston nadal tkwi w głowie pięknej Mii. 

W kolejnych częściach poznaje Masona, który jest baseballistą i uwielbia obecność kobiet w swoim życiu, jednak jest tylko jedna dziewczyna która jest dla niego niedostępna i to go tak kręci. Mia postanawia pomóc mu zdobyć jej serce i miłość. Będąc na Hawajach poznaje Tai'a który wierzy, że spotka swą prawdziwą miłość i będzie to dziewczyna ze stałego lądu, jednak nie jest nią Mia. W Waszyngtonie natomiast poznaje Warrena Shipleya, jednego z najbogatszych ludzi. 

Poznaje także prawdę o swojej rodzinie, że tak naprawdę nie ma tylko ojca i swojej młodszej siostry. Ma także przybranego brata Maxa, który okazuje się być jej kolejnym klientem. I to właśnie on postanawia wyrwać ją raz na zawsze ze szponów i długów zaciągniętych u Blaine'a. Mimo iż tego nie chce przyznać jest wdzięczna swojemu bratu za pomoc, za to że teraz już może spokojnie spać i nie martwić się o to czy Blaine ją znajdzie. Spotyka także swoją matkę. Czy będzie gotowa wybaczyć jej dawne błędy?

Niemniej jednak w jej głowie nadal tkwi Wes, a także Wes nie może zapomnieć o niej. Czy mimo barier, czy mimo wszystkich sprzeczności i problemów które napotkają na swojej drodze uda im się żyć długo i szczęśliwie? Czy ojciec Mii zrozumie swój błąd? 

Ta seria przyciąga uwagę i nie można jej mieć dosyć. Ostatni tom jest dowodem na to, że autorka ma ogromny potencjał i dobry warsztat stylistyczny. Jestem pewna, że jeżeli zdecyduje się wydać coś jeszcze to będzie coś. 

Polecam was tę serię. Może i zawód który wykonuje Mia jest szokujący, to jednak jej wędrówka, poznawanie własnych słabości i zalet jest ujmująca. 

Ogólna ocena: 5+/6
Za 4 tom dziękuję: 
Edipresse Polska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!