Cześć :) Chyba powoli z Przemkiem wracamy do formy. Dziękujemy, że macie chęci odwiedzać nasz blog, to wiele dla nas znaczy. Do końca tygodnia będziecie mogli czytać recenzje ode mnie, dam Przemkowi odpocząć, gdyż ja jestem na zwolnieniu lekarskim, a on niech uczy się do matury :P
Zapraszam do przeczytania recenzji książki mojego ulubionego autora.
Autor: Nicholas Sparks
Tytuł: Szczęściarz
Ilość stron: 408
Wydawnictwo: Albatros
Cena: ok. 39 zł
Kiedy ktoś jest tak wyjątkowy, wiesz o tym prędzej, niż się spodziewasz. Poznajesz to instynktownie i masz pewność, że cokolwiek się stanie, już nigdy nie będzie nikogo takiego jak on.
Nicholas Sparks to niekwestionowany mistrz romantycznych powieści, które zawierają w sobie dozę dramatu. Tą książkę kupiłam przypadkiem, przyciągnął mnie jej tytuł. Szukając odpowiedniej książki do pracy maturalnej w moje ręce trafiła właśnie owa powieść.
Bohaterem powieści jest młody mężczyzna Logan Thibault, który jest szczęściarzem. Służył w piechocie morskiej, odbył służbę w Iraku i wielokrotnie otarł się o śmierć. Pewnego razu znajduje wśród gruzów zdjęcie pewnej młodej kobiety, szukał właściciela owego zdjęcia jednak na próżno. Gdy w wypadku ginie jego przyjaciel, a on uchodzi z życiem postanawia odnaleźć kobietę i podziękować jej za uratowanie życia. Przemierzając pieszo kraj odnajduje ją w końcu w Hampton. Pod przykrywką zostaje pracownikiem jej domowego przedsiębiorstwa. Jednak w pobliżu czają się osoby, którym zależy na tym by Logan nie mógł powiedzieć prawdy Beth, gdyż ma ona problemy z byłym mężem. Thibault zaczyna więc rywalizować z byłym mężem kobiety.
Jak w każdej książce pana Sparksa rozdziały są napisane z perspektywy różnych bohaterów. Więc dzięki temu możemy wczuć się w każdego bohatera. Jednak ta książka ma pewne małe wady, które czasem przeszkadzają w czytaniu, otóż w niektórych rozdziałach opisy są zbyt długie, przez co książka szybko irytuje czytelnika.
Oczywiście książka została zekranizowana. W roli Logana można zobaczyć młodego, dobrze zapowiadającego się aktora (który zaczynał w rolach disneyowskich) Zac'a Efrona. Film oglądałam wielokrotnie i uważam, że jak w przypadku Ostatniej piosenki Miley mi nie za bardzo pasowała do roli Ronnie to Zac bardzo dobrze odegrał swoją rolę.
Jestem ciekawa co wy sądzicie na temat tej książki. Piszcie w komentarzach :)
Ocena: 5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)