W dłoniach trzymałam otwarty tablet a na nim "Światłoczułość" Jakuba Jarno, a w głowie już rodziły się pytania. Czy ta historia, podobno tak subtelnie i wrażliwie opowiadana, potrafi dotknąć głębi mojej duszy? Z niecierpliwością zanurzyłam się w świat stworzony przez autora, gotowa na emocjonalną podróż w głąb ludzkiej duszy.
Tytuł: Światłoczułość
Ilość stron: 272
Wydawnictwo: Wydawnicwto Literackie
Cena: okładkowa 49,90 zł, natomiast na empik.com znajdziecie ją już za 32,99 zł.
"Każdy człowiek jest swoją narracją, a żeby ją ułożyć, musi się nauczyć u źródła. Tylko jedno jest źródło narracji. Książki. Tylko tam się opowieść wije, tylko w nich poznasz, jak ją budować. A bez tego nie skonstruujesz ani siebie ani nikogo innego w tobie."
"Światłoczułość" Jakuba Jarno to książka, która wciąga czytelnika w wir emocji i refleksji. To nie tylko historia, ale przede wszystkim obraz ludzkiej duszy, jej złożoności, wrażliwości i nieustannego poszukiwania. Jarno, z niezwykłą wnikliwością, odkrywa przed nami tajemnice ludzkiej natury, pokazując nam zarówno jej piękno, jak i ciemne strony.
W "Światłoczułości" spotykamy się z narratorem Witkiem, który opowiada nam swoje spotkanie z Żerką. To głos pełen wrażliwości, który z niezwykłą szczegółowością oprowadza nas przez meandry wspomnień, od dni jako młody chłopak wypasający kozy po mroczne tajemnice dorosłości. Jarno buduje napięcie stopniowo, z każdym rozdziałem głębiej zanurzając nas w świat swojej opowieści.
Książka nie unika bolesnych tematów, takich jak strata, ból, tragedia czy wojna. Jarno pokazuje nam ciemne strony ludzkiej natury, ale nie czyni tego w sposób sensacyjny czy szokujący. Zamiast tego, wplata te tematy w tkankę swojej opowieści w sposób delikatny, ale głęboko poruszający. "Światłoczułość" to książka o ludzkiej wrażliwości, o tym, jak wspomnienia kształtują nasze życie,
a literatura staje się narzędziem przetrwania najtwardszych prób.
a literatura staje się narzędziem przetrwania najtwardszych prób.
"Światłoczułość" to opowieść o przedziwnym uczuciu Witka i Żerki, o uczuciu, które przekracza granice czasu i przestrzeni. Czy można nazwać to, co ich łączyło, miłością? To pytanie pozostaje otwarte. Ich relacja była specyficzna, pełna tajemnic i niedopowiedzeń. Być może definicja miłości jako pamięci o drugim człowieku, o jego istnieniu i znaczeniu w naszym życiu, najlepiej oddaje to,
co łączyło Witolda i Żerkę. Ich uczucie przetrwało lata rozłąki, niepewności i wątpliwości. Los zdecydował, że znaleźli się ponownie, ale czy ich spotkanie było końcem czy nowym rozdziałem ich historii?
co łączyło Witolda i Żerkę. Ich uczucie przetrwało lata rozłąki, niepewności i wątpliwości. Los zdecydował, że znaleźli się ponownie, ale czy ich spotkanie było końcem czy nowym rozdziałem ich historii?
"Światłoczułość" to książka, która wymaga zaangażowania od czytelnika. To nie jest lektura łatwa, ponieważ choć nie jest to dla mnie osobiście arcydzieło, to z pewnością książka dla wielu innych czytelników, będzie tą która zostanie w pamięci na długo.
"Światłoczułość" to książka o świetle i cieniu, o tym, jak oba te elementy kształtują nasze życie. To książka, która zachęca nas do spojrzenia w głąb siebie, do odkrywania tajemnic, które skrywamy w sobie, i do poszukiwania odpowiedzi na pytania, które dręczą nas od zawsze. To książka, która pozostawia w nas głębokie wrażenie i zachęca do refleksji nad naszym miejscem w świecie. Jednak nie powiedziałabym, że jest to książka napisana przez Remigiusza Mroza, a jeśli tak to czapki z głów, bo w ogóle nie widzę w tej powieści jego charakteru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)