31 marca 2015

Recenzja [032] Cassandra Clare "Dary Anioła: Miasto upadłych aniołów"

Cześć! Myślę, że razem z Anką jesteśmy bardzo dumni i zadowoleni z tak licznego wyświetlania naszego bloga ! Nie pozostaje nam nic innego jak pisać, pisać i pisać.    
       
Autor: Cassandra Clare
Tytuł: Dary Anioła: Miasto upadłych aniołów
Ilość stron: 448
Wydawnictwo: MAG
Cena: 30zł.

"Miłość jest najwyższą siłą wszechświata, to ona wprawia w ruch gwiazdy."
Tak, tak, znowu Dary Anioła, tym razem tom 4, mój ulubiony. Ostatnio pisząc recenzję zarzuciliście mi, że za bardzo streszczam, wybiegam w przyszłość. Okej, może i macie rację, ja się dopiero uczę, jestem tylko człowiekiem i mam prawo popełniać błędy, ale z drugiej strony, to jest moja recenzja, mój sposób przekazania Wam, jak bardzo podoba mi się albo i nie jakaś książka.

Jak już wyżej wspomniałem dziś chciałbym Wam zrecenzować moją ulubioną część serii DA. Czytając pierwszy rozdział mówię WOW, czyżby Simon miał się stać głównym bohaterem, nie wiem w sumie czemu tak pomyślałem, ale według mnie było by fajnie ( wiem, wiem, że nie wszyscy za nim przepadacie). Simon dostaje zlecenie od przywódczyni Nowojorskiego stada wampirów, które przyjmuje/ odrzuca (podkreśl właściwą odpowiedź). Potem jednak wracamy do Clary, która to sobie postanowiła, że chciałaby zostać Nocnym Łowcą i zaczyna szkolenie. Niezbyt dobrze jej to idzie bla bla bla, oczywiście są wątki z Jacem – nie mogą go zabić ?! W tej części pani Clare postanawia troszkę jednak namieszać w życiu miłosnym Clary i Jace’a. Czytając tę część DA, myślę, że i tak bardzo mało było wątków z Jace’em. Autorka postanowiła w końcu skupić się, na lepszym pokazaniu innych postaci. Oczywiście nie mogę pominąć faktu i pojawienia się mojego drugiego ulubionego bohatera Jordana. Cieszę się, że od 4 tomu DA nie skupiają się głównie na Clary, serio dużo lepiej czyta mi się wątki Simona, który to prowadzi bujne życie towarzyskie, ma swoje problemy, dziwny zespół.

Chyba nie muszę namawiać nikogo, kto czytał pierwsze 3 tomy tej powieści, żeby przeczytał kolejne. Trochę bez sensu byłoby czytać najlepszą historię o Nocnych Łowcach i przerwać ją po trylogii. Ta książka pochłania, czas przy niej spędzony nie był zmarnowany, szkoda tylko, że tak strasznie szybko się ją czytało. Najlepsze kilka godzin z książką…

Ocena: 6/6

1 komentarz:

  1. Powiem tak - masz rację: to Twoja recenzja i Ty decydujesz się, co chcesz w niej przekazać, ale... no właśnie - jeśli już coś przekazujesz, rób to porządnie. :) Tutaj - wszystko okej, tylko... czuję niedosyt. Trochę więcej tekstu nie zaszkodzi. :)
    Pozdrawiam
    A.

    http://still-changeable.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!