23 sierpnia 2017

Recenzja [187] Jo Nesbo "Człowiek Nietoperz"

Hej, ostatnio dużo się u mnie dzieje, mimo to minimalnie, ale jakiś tam czas na czytanie znajduje. Bez zbędnego gadania zapraszam was do przeczytania kolejnej recenzji.

Autor: Jo Nesbo
Tytuł: Człowiek Nietoperz
Cykl: Harry Hole (tom 1)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Ilość stron: 344
Cena: 29,90 zł

"Ludzie boją się tego, czego nie rozumieją. A tego, czego się boją, nienawidzą."

Z tym, że zacząłem czytać Człowieka Nietoperza wiąże się krótka historia. Otóż na zeszłe urodziny dostałem od koleżanki na urodziny czwarty tom serii o przygodach Harry’ego Hole’a. Zanim zdobyłem poprzednie części trochę czasu minęło, no i przy okazji pojawiły się inne książki, które warto było przeczytać. Tak oto dopiero teraz zapoznaje się z kryminalnym światem Jo Nesbo. Czy rzeczywiście jest on królem kryminału i zachwyca swoją twórczością?

Okładka książki nie jest jakoś porywająca, naszą uwagę głównie przyciąga nazwisko autora. Widnieje rysunek tytułowego nietoperza i tyle. Całość jest utrzymana w zimnych kolorach, trochę mrocznych. Ale przecież nie możemy oceniać książki po okładce, zatem teraz przejdziemy do treści.

Standardowo jak to w kryminałach, mamy jakieś morderstwo, śledztwo, dużo krwi i akcji. Dodatkowo Człowiek Nietoperz zachwycił mnie miejscem, w którym rozgrywana jest akcja – moja kochana Sydney.

Harry’ego Hole’a ściągnięto do Australii w sprawie rozwiązania tajemniczego morderstwa pewnej Norweżki. Wydawałoby się, że będzie to łatwe śledztwo, ale nie. Książka wypełniona jest mnóstwem wątków pobocznych, które są bardzo ciekawe i sprawiają, że fabuła jest bardziej realna.

Bohaterów w tej książce jest mnóstwo, ale przez to, że są bardzo szczegółowi i starannie opisani, jesteśmy w stanie zidentyfikować każdego.

Książkę czyta się lekko i przyjemnie, jest pełna dobrego humoru i co najważniejsze – nie nudzi! Akcja goni akcje, ale są też momenty, w których spowalnia, żeby czytelnik mógł chwilę odpocząć. Nie miałem nigdy styczności z twórczością Pana Nesbo, ale dzięki przygodom Hole’a, chyba zostanę z nim na dłużej. PS. Jak widać w Australii nie tylko pająki i węże są straszne, uważajcie na nietoperze! Polecam.


Ocena 5/6

Wydawnictwo Dolnośląskie
Za książkę dziękuję:



1 komentarz:

  1. Nie słyszałam o tym tytule ;)
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!