30 lipca 2020

Recenzja [247] Remigiusz Mróz "Ekstradycja"

Cześć, praca zdalna dalej trwa. Zatem powoli się przygotowuje do tego aby tu powrócić. Wiecie zasada "step by step". Dzisiaj na stół kładę Wam powieść Remigiusza, więcej nic nie muszę tutaj dodawać.

P.S Mogą być spojlery ;)
P.S 2 Recenzję zaczęłam pisać w kwietniu... mamy koniec lipca. Także ten ;)


Autor: Remigiusz Mróz
Tytuł: Ekstradycja
Seria: Joanna Chyłka (tom 11)
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Cena: 39,90 zł.


"- Nie mam zamiaru cię puszczać.- To deklaracja na wieki, Zordon?- Tak. Wypuściłem cię o kilka razy za dużo."


Chyłka, Chyłka, Chyłka. Któż z nas jej nie zna. Ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Jedno jest pewne na sali sądowej nie ma sobie równych. Tylko jest pewien problemik. Przepadła jak kamień w wodę. Z poprzedniej części wiemy, że została oskarżona o morderstwo Piotra Langera Juniora. Podobno uciekła na Białoruś i pomógł jej dawny znajomy Vito, ale czy aby na pewno się tak zdarzyło? 

Kordian Oryński nie może pogodzić się z faktem, że jego partnerka uciekła, że mogła dopuścić się takiego czynu. Zna Chyłkę doskonale i wiedział, że jeżeli rzeczywiście zabiłaby młodego Langera to wywiesiła by transparent z tą wiadomością i odtańczyłaby Lambadę na środku ulicy Marszałkowskiej.

Młody prawnik musi jednak wziąć się w garść, bo przecież nie będzie miał za co kupować kolejnych kilogramów Lorafenu, który od spotkania z Gorzymem pomaga mu przetrwać jego stanu lękowe i problemu ze snem. Dostaje sprawę niejakiego Witalija Demczenko, który został oskarżony o zabójstwo trzech osób w znanej warszawskiej restauracji pewnego warszawskiego dziennikarza-celebryty ;) Jak na złość Witalij nic nie pamięta z tamtej nocy. Poza jedną wiadomością, która wprawi w osłupienie nie jednego czytelnika, bowiem ma przekazać Oryńskiemu wiadomość od Chyłki. Czy to oznacza, że jednak jest bliżej niż wszyscy myślimy?

Sam 11 tom Chyłki jest jednym z lepszych, bo jak się okazuje mimo dużej ilości czasami mocno naciąganych żarcików to jednak ostatnie strony wbijają w fotel i pojawia się pytanie "Co dalej?" czy też "Jak to w ogóle jest możliwe?!". Kiedy następny tom, no właśnie Remek... Kiedy????

Książki Mroza albo się kocha, albo nienawidzi z całego serca. Bardzo lubię czytać jego książki i owszem uwielbiam Chyłkę, bo to właśnie z nią zaczęła się cała moja przygoda z pisarskim światem Remigiusza. Jednak już dawno przestałam gonić za tym aby mieć wszystkie książki jego autorstwa. Po prostu "wyczilowałam" w tej strefie.

Czy wam polecam? Na pewno tym, którzy czytają Chyłkę od początku. Natomiast tym, którzy chcą się zapoznać z Chyłką, polecam zacząć od pierwszego tomu, bo jednak w tej serii występuję ciąg przyczynowo-skutkowy i nie da się tego czytać od końca ;)

Moja ocena: 6/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!