w ten słoneczny dzień przybywam do Was z nową recenzją. Powoli odkopuje się z książkowych zaległości, co prawda idzie to mozolnie, ale jakoś idzie :) Korzystając z okazji pracy zdalnej i ogólnej sytuacji na świecie spowodowanej #koronawirus postanowiłam coś tutaj opublikować. Zapraszam!
P.S Witam Was w nowym roku 😜
Autor: Vi Keeland, Penelope Ward
Tytuł: Zgryźliwe wiadomości
Ilość stron: 304
Wydawca: Editio
Cena: 39,90 zł
"-Przepraszam za swoje zachowanie.-Przeprosiny przyjęte. Przepraszam, że nazwałam Cię narcystycznym dupkiem.Zmarszczyłem brwi.-Nie nazwałaś.Uśmiechnęła się.-Och. No to tak pomyślałam."
Książki tego duetu uwielbiam, chociaż autorki solo również bardzo dobrze sobie radzą na rynku wydawniczym. Panie dobrały się idealnie, ich poziom humoru jest identyczny i pasuje idealnie do książek, które wspólnie piszą.
Autorki tym razem postanowiły pokazać nam historię, która może zdarzyć się w życiu codziennym. Poznajemy dwójkę bohaterów: Charlotte Darling i Reed'a Eastwood'a. Obydwoje sporo przeszli w swoim życiu. Zarówno Charlotte jak i Reed zostali zranieni, z tym że panna Darling mimo wszystko potrafi widzieć świat w pięknych, kolorowych barwach, lecz pan Eastwood niekoniecznie. Przez zupełny przypadek Charlotte zostaje jego pracownicą, gdzie Reed nie do końca jest zadowolony z tego pomysłu. Czy będą potrafili razem współpracować?
Zawsze jak czytam książki tego duetu jestem przygotowana na lekką historię, która pozwoli mi na oderwanie się od rzeczywistości przynajmniej na te kilka czy też kilkanaście godzin.
Jednak ta historia nieco odbiega od standardowego schematu, który został obrany przez autorki. W tej opowieści znajdziecie też pierwiastek realnego życia, które nie jest zawsze kolorowe. Bardzo mi się to podobało, że autorki postawiły na przedstawienie w swojej książce choroby, która jest koszmarem dla ponad 2 300 000 ludzi na świecie, w tym ok. 700 000 w Europie (są to dane statystyczne na 2017r). Cieszę się, że mają odwagę pisać o chorobach, o niedogodnościach życia codziennego. Sprawia to, że jeszcze bardziej lubię czytać ich spisane historie.
Czy książka mi się podobała? Oczywiście, jestem nią zachwycona. Jestem pewna, że znajdzie wśród Was wielu fanów. Jest idealna do czytania w obecnej sytuacji, można się oderwać choć na chwilę od przykrych informacji płynących z Polskich mediów i ze świata.
Zawsze jak czytam książki tego duetu jestem przygotowana na lekką historię, która pozwoli mi na oderwanie się od rzeczywistości przynajmniej na te kilka czy też kilkanaście godzin.
Jednak ta historia nieco odbiega od standardowego schematu, który został obrany przez autorki. W tej opowieści znajdziecie też pierwiastek realnego życia, które nie jest zawsze kolorowe. Bardzo mi się to podobało, że autorki postawiły na przedstawienie w swojej książce choroby, która jest koszmarem dla ponad 2 300 000 ludzi na świecie, w tym ok. 700 000 w Europie (są to dane statystyczne na 2017r). Cieszę się, że mają odwagę pisać o chorobach, o niedogodnościach życia codziennego. Sprawia to, że jeszcze bardziej lubię czytać ich spisane historie.
Czy książka mi się podobała? Oczywiście, jestem nią zachwycona. Jestem pewna, że znajdzie wśród Was wielu fanów. Jest idealna do czytania w obecnej sytuacji, można się oderwać choć na chwilę od przykrych informacji płynących z Polskich mediów i ze świata.
Ocena 5/6
Jeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale kuszą mnie często dobre recenzje :)
OdpowiedzUsuń