24 września 2015

Recenzja [068] Salla Simukka "Czerwone jak krew"

Cześć! Wiem, że mamy mały zastój z czytaniem i pisaniem dla was recenzji, ale myślę, że jakoś to nadrobimy. Tymczasem zapraszam was do czytania.



Autor: Salla Simukka
Tytuł: Czerwone jak krew
Ilość stron: 256
Wydawnictwo: YA!
Cena: 34zł.


"To jesteś ty. Należysz tylko do siebie i nosisz w sobie cały wszechświat. Możesz być kim tylko zapragniesz."



Możecie mi wierzyć, albo i nie, ale zaczynając czytać tę książkę, myślałem, że będzie to fantasy. Tak to się dzieje kiedy na odwrocie książki nie mamy za wiele napisane. W sumie to mnie skłoniło, żeby przeczytać tę pozycję, taka nutka tajemniczości - super. Nie ukrywam, że okładka też jest dosyć ciekawa i w efekcie skończyło się tym, że pierwszy tom udało mi się przeczytać.

Jeżeli chodzi o fabułę to nie jest ona jakoś mega długa i porywająca, ale jednocześnie nie jest nudna. Jest w tej książce coś dziwnego, co nie pozwala odłożyć jej na półkę. Przez to, że jest taka krótka, akcja nabiera tempa już w pierwszych rozdziałach. Jedyne do czego mogę się przyczepić to fińskie nazwy... Nijak nie potrafiłem ich przeczytać i bardzo mi to przeszkadzało. Niestety muszę też stwierdzić, że nie był to jakoś mega powalający kryminał i mam wrażenie, że po raz kolejny po tę książkę nie sięgnę.

Bohaterowie tej książki są prości mało charakterystyczni. Najbardziej rzucającą się w oczy oczywiście jest Lumikki, a obok niej Elisa, rozpieszczona dziewczyna, która wpadła w niezłe bagno. O reszcie bohaterów możemy zapomnieć bo są po prostu nudni.

Jeżeli ktoś lubi nieskomplikowane kryminały, gdzie rozwiązanie zagadki znamy już prawie na początku powieści to polecam tę książkę. Niestety nie przypadnie ona każdemu do gustu, właśnie przez to, że nie za wiele się w niej dzieje.

Ocena: 4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!