08 marca 2017

Recenzja [166] Amy A. Bartol "Intuicja" |RECENZJA PREMIEROWA|

Cześć! Bardzo was wszystkich przepraszam. Wiem, że dawno mnie tu nie było. Jednak życie jest bardzo przewrotne i czas ucieka bardzo szybko. Korzystając z okazji iż do pracy mam na 12 to publikuję wam recenzję teraz :) Życzę wam zatem przyjemnego dnia! Zapraszam was na recenzję drugiego tomu o Evie i Reedzie. 
Autor: Amy A. Bartol
Tytuł: Intuicja (tom 2)
Cykl: Przeczucia
Ilość stron: 528
Wydawnictwo: Akurat
Premiera w Polsce: 8 marca 2017
Cena: 39,90

"Wiem, że jestem jego, a on jest mój. Należymy do siebie nawzajem, jak niebo i ziemia."

Gdy piszę tę recenzję jest styczeń. Właśnie skończyłam czytać książkę i powiem wam, że nie mogę doczekać się kolejnego tomu. Mimo iż końcówka pozostawia wiele do życzenia i na dobrą sprawę można by było zakończyć już tę historię, ale jednak nadal zastanawiam się co będzie dalej.

Evie po walce z Albertem i uratowaniu Russela budzi się w domu Reeda w Crestwood. Okazuje się jednak, że Upadły Anioł którym był fałszywy przyjaciel Evie nadal żyje i tylko czyha na jej duszę. Do obrony ma swego ukochanego Reeda, który nie odstępuje jej na krok oraz Buns, Brownie oraz Zefira. Nasza bohaterka jednak nie chce by przyjaciele i co gorsza jej ukochany walczyli w jej obronie. Postanawia uciec z Russelem by Dominium nie posądziło Reeda oraz Zefira o zdradę majestatu. Czy uda jej się uchronić Reeda i przyjaciół?

W naszej Evie Claremont dochodzi wiele zmian w charakterze. Już nie jest taka mocna, jak to wydawało mi się za pierwszym razem. W tym tomie poświęcała dużo uwagi na rozmyślania. Owszem jest niezwykłą wojowniczką i ma ogromną siłę fizyczną, jednak jej psychika jest bardzo wątła. Jedynie co nadal pozostaje niezmienne to jej spryt, który wykorzystuje w walce.

Autorka w tej części poszła (chyba) o jeden most za daleko. Owszem fajnie, że dodała nowych bohaetrów, którzy z wyglądu i ze sposobu bycia przypominają wampiry, ale nimi nie są. Jednak myślę że to w pewnym sensie koło ratunkowe. A dlaczego? Myślę że jeśli czytaliście pierwszy tom i sięgnięcie po drugi to przekonacie się o czym mówię.

Nie piszę też tego, że książka mi się nie podobała. Owszem bardzo polubiłam Reeda, Zefira i Evie. Jednak mimo wszystko podczas czytania tej książki nie wszystko mi ze sobą współgrało. Nie skreślam książki. Czekam na kolejny tom, czekam aż autorka wykona kolejny ruch na szachownicy.

Nadal uważam, że pokochacie ten tom ze względu na emocje. Jestem zakochana po uszy w Reedzie i z chęcią zobaczę to na ekranie (Proszę by rolę Reeda zagrał jakiś seksowny aktor! :D).

Ocena: 5/6
Za książkę dziękuję:
http://esensja.pl/obrazki/wydawcy/286868_akurat_700.jpg
Wydawnictwo Akurat

3 komentarze:

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!