Dzisiaj przychodzę do Was z książką, która swoją premierę będzie miała 3 kwietnia 2019 roku. Jest to świeżynka, która być może Was zachwyci swoją lekkością oraz sposobem prowadzenia akcji.
Zapraszam na recenzję.
Autor: Jacek Galiński
Tytuł: Kółko się pani urwało
Wydawnictwo: W.A.B
Ilość stron: 352
Cena: 36,99 zł
Premiera: 3 kwietnia 2019r.
"-Zostawiła pani sporo śladów. Może jest pani ciekawa, kiedy nabraliśmy podejrzeń? - spytał Borewicz.
Uśmiechnął się do mnie, co w tej sytuacji było dosyć złośliwe.
-Nie, w ogóle mnie to nie interesuje- odpowiedziałam, choć ciekawość mnie zżerała.
-A jednak powiem.
-Powie pan, bo jest nieuleczalnym gadułą. Jak baba."
Skusiłam się na tę książkę po opinii, którą wystawił jej sam Alek Rogoziński. Skoro sam książę komedii kryminalnej twierdzi, że to świetna książka to ja musiałam sprawdzić czy tak jest naprawdę. Czy pan Jacek Galiński będzie mógł startować w biegu o najlepszą książkę w kategorii komedia kryminalna? Przekonajmy się ;)
Bohaterką powieści jest niejaka Zofia Wilkońska, która przeżywa szok na wskutek rozboju, który zapanował w jej mieszkaniu. Wyszła jedynie po zakupy, a ktoś postanowił wyważyć jej drzwi, splądrować mieszkanie i jeszcze na domiar złego zbezcześcił galowy mundur jej męża Henryka. Policja, która zostaje wezwana na miejsce zdarzenia zabiera się do całej sprawy bardzo powoli. Przydzielony do sprawy starszy posterunkowy Michał Sobieszczański, nazwany przez panią Zofię - Borewiczem. Młody człowiek za bardzo nie wie jak ogarnąć temperament pani Wilkońskiej. Mimo swego wieku ma ogromną ilość energii, chyba że dokucza jej ból biodra - wtedy jej siła witalna odrobinę spada w dół.
Pani Zofia widząc jak mozolnie biegnie sprawa postanawia sama złapać złoczyńcę i jest pewna kto to zrobił - na pewno to był facet bez nogi. Całą sprawę komplikuje fakt, że ów podejrzany zostaje zamordowany. Pani Wilkońska od razu z ofiary zostaje podejrzaną numer jeden. Nasza bohaterka postanawia wziąć swój nieodłączny wózek na zakupy i ruszyć przed siebie szukając tego, który zabił jej sąsiada.
Na sam początek można się uśmiechnąć gdy podczas czytania wpadają nam nazwy warszawskich ulic czy przystanków tramwajowych. Od razu jest to dla autora wielki plus, że osadził akcję swojej debiutanckiej książki w klimacie Warszawskiej Woli.
Sama postać pani Zosi jest bezbłędna, bardzo miło spędzało się z nią czas. Mimo iż czasami potrafiła być niesamowicie uparta. Podczas czytania miałam wrażenie, że autor puszcza nam oczko tworząc niektóre sytuacje, które naprawdę mogą mieć miejsce w warszawskim tramwaju.
Ogólnie odnoszę wrażenie, że w tej książce znajduje więcej kryminału, sensacji niżeli samej komedii kryminalnej. Broń Boże to nie jest przytyk ani obelga. Były sytuacje, gdzie uśmiechałam się jak głupi do sera. Jednak może też nie do końca niektóre sytuacje były dla mnie na tyle zabawne, aby uznać książkę za samą komedię kryminalną.
Niezaprzeczalne jest jednak to, że powieść jest lekka i przyjemna w odbiorze. Jest idealna do czytania w komunikacji miejskiej. Polecam Wam debiut pana Jacka Galińskiego. Jestem pewna, że równie miło jak ja spędzicie czas wraz z Panią Zosią i jej wiernym wózkiem na zakupy.
Ocena: 5/6
Za książkę dziękuję:
Z chęcią po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu książki, więc z przyjemnością przeczytam, bo zapowiada się super! :)
OdpowiedzUsuń