Cześć. Listopad przed nami, zeszły miesiąc był totalnie chaotyczny i najbardziej pracowity jeśli chodzi o częstotliwość publikowania recenzji. Obiecujemy razem z Przemkiem, że nie spoczniemy na laurach. Dziś zapraszam was na recenzję książki, którą dostałam jakiś czas temu do przeczytania jeszcze na długo przed premierą, a wiecie co to oznacza? ;)
P.S Może zawierać spojlery. Czytasz na własną odpowiedzialność.