13 grudnia 2022

Recenzja [249] Vi Keeland "Zaproszenie"

 Cześć, 

dziwnie się czuje pisząc tutaj, jednak powoli, bardzo powoli odkurzam "dno" szafy i między innymi właśnie bloga. Przez te dwa lata wiele się wydarzyło, wiele się działo. Przeżyliśmy pandemię Covid-19, przeżyłam zawirowania w życiu zawodowym, ale nie zmieniło się to że czytanie nadal sprawia mi ogromną frajdę i pozwala na oderwanie się choć na moment od życiowych rozterek. Jesteście ze mną? Jeśli tak, to zapraszam was do przeczytania krótkiej recenzji książki, którą ostatnio przeczytałam. 

P.S Pewnie wyszłam z wprawy, musicie mi to wybaczyć 💗

Autor: Vi Keeland
Tytuł: Zaproszenie
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Ilość stron: 416
Cena: obecnie na promocji za 26,31 zł na empik.com


"Nie wszystko musi być takie nienaganne. Najlepsze rzeczy w życiu to te niedoskonałe i nieidealne."


Czy znaleźliście się kiedyś w sytuacji, że zrobiliście coś naprawdę szalonego? Coś czego nigdy byście nie zrobili? Póki co ja nie znalazłam się jeszcze w takiej sytuacji, ale bohaterka książki, którą chce wam polecić jak najbardziej udowodniła, że stać ją na odrobinę większego szaleństwa w swoim życiu, niż dotychczas.

Stella jest dziewczyną, która zawsze w torebce nosi czekoladowe batoniki, bo wierzy że osoba, którą obdaruje takim batonikiem będzie miała poprawiony humor i na strój na cały dzień, a także czyta pamiętniki cudzych osób. Dodatkowo tworzy własną linie perfum, co też wiąże się z jej zachowaniem, gdyż lubi wąchać innych. Tak, to brzmi trochę dziwnie, jednak linie zapachowe które tworzy są indywidualne do zachowania, potrzeb danego klienta. Pewnego razu robi coś, czego by się nie spodziewała. Poszła wraz ze swoim przyjacielem na wesele, które jest zorganizowane w Nowojorskiej Bibliotece Publicznej, tylko że zaproszenie nie było na nią, a na jej byłą współlokatorkę, która wystawiła ją do wiatru, więc kto by nie skorzystał z okazji i nie zabawił się na czyiś koszt, prawda? 
Nie było by książki bez męskiego bohatera, gdzie poznaje jak się okazuje brata panny młodej Hudsona, który w pierwszej chwili nie wie, że Stella nie jest tym za kogo się podaje, dopiero gdy jej spisek wychodzi na jaw to dziewczyna ucieka po drodze zabierając kilka butelek szampana, ale zostawiając coś, co pomoże ją odnaleźć.

Stella i Hudson, całkowicie dwa różne charaktery, ale jednak tak oryginalne, że nie sposób ich nie lubić. Historia, którą Vi stworzyła jest inna, nie jest to typowy erotyk, z czego się cieszę, że powoli już odchodzimy od czasów Greya i 365 dni, że ten seks owszem jest w książkach ale już autorki skupiają się na samej historii oraz na budowaniu relacji dwójki bohaterów. 

Czy polecam, owszem! Książka lekka, przyjemna. Osobiście przeczytałam ją w 5 godzin, także na jedno, zimowe popołudnie jak znalazł. 

Ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)

Polub nas!