Autor: Alek Rogoziński
Tytuł: Jak Cię zabić, kochanie
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 336
Cena: 29.99
"Kury domowe w przypadku rozwodu powinno się zarzynać..."
Z tą książką wiążą się miłe wspomnienia, zacząłem ją czytać w podróży na zimowe wakacje do Izraela, bo jak pamiętacie twórczość Alka mnie pochłonęła i chciałem czytać więcej jego powieści. Anka podsunęła mi tę książkę, oczekiwania miałem wielkie, bo Róża Krull poprzeczkę zawiesiła bardzo wysoko. Ale czy ta książka sprostała moim oczekiwaniom? Czy chociaż odrobinę zbliżyła się do "śmieszności" i oryginalności losów Róży? Postaram się o tym opowiedzieć.
Teraz jak patrzę na okładkę tej książki, to w sumie przypomina mi trochę tę z "Kto zabił kopciuszka?". Pantofelek się zgadza? Zgadza się. W dodatku czerwony? Tak. Wszystko w tej okładce jest na swoim miejscu, krzyczy, żeby ją przeczytać.
Kasia i Darek mają poważny problem ze swoim małżeństwem. Zauważają i wytykają sobie wady. Ciągle się kłócą, mało czasu spędzają wspólnie. Kasia ma szanse otrzymać spory spadek, ale żeby tak się stało musi spełnić jeden z dwóch warunków. Jej mąż musi zginąć. Co w tym wszystkim najśmieszniejsze? Darek wpada na dokładnie taki sam pomysł. Tym spadkiem zainteresowany jest również ksiądz z Los Angeles, więc do Warszawy wysyła swojego siostrzeńca i dwie siostry zakonne, a później zaczyna się armagedon...
Jak Cię zabić, kochanie, to całkowicie inna historia, nowi, barwni bohaterowie, przezabawna historia i dużo akcji. Jest pisana takim lekkim, śmiesznym i ironicznym językiem. Sytuacje, które dzieją się w tej książce są mało prawdopodobne w realnym świecie, ale dzięki temu książka jest jeszcze bardziej interesująca. Ponownie widzimy, że Alek traktuje swoich bohaterów z lekką pobłażliwością, świat w tej książce jest bardzo przyjazny. Raczej nie chciałbym stanąć na drodze ani Kasi, ani Darkowi.
Alek to król komedii kryminalnej, niejednokrotnie jadąc do pracy pociągiem wybuchałem na głos śmiechem. Zabawne sytuacje, postaci i dużo pozytywnej energii, powodowały, że nie mogłem się nie śmiać, prawdopodobnie ludzie mieli mnie wtedy za niezłego szajbusa i myśleli jakby mnie tu wsadzić w biały fartuch.
To już trzecia książka Alka, którą przeczytałem i muszę stwierdzić, że przydałby mu się psychiatra w trybie natychmiastowym! Morderstwa, komiczne sytuacje i masa pozytywnej energii sprawia, że koniecznie trzeba sięgnąć po tę książkę. Ten autor uzależnia !
Ocena: 5+/6
Cieszę się, że ci się spodobała. ;)
OdpowiedzUsuń