💞 Kiedy serce mówi „stop”, a czas mówi „jeszcze raz”…
Nie wiem, jak Wy, ale ja mam słabość do historii, w których los robi bohaterom psikusa. Zwłaszcza takich, w których trzeba się nauczyć odpuszczać kontrolę i po prostu… zaufać chwili. A jeśli do tego dorzucimy pętlę czasową, walentynkowe katastrofy i chłopaka, który potrafi wybić z rytmu jednym spojrzeniem? Jestem kupiona.
Dziś mam dla Was recenzję książki, która – choć oparta na szalonym pomyśle – trafia prosto w serce. Lynn Painter wraca z nową powieścią i, jak zwykle, nie zawodzi. To opowieść o miłości, o rozczarowaniach, o próbach i błędach (czasem powtarzanych codziennie)... i o tym, że może warto czasem wyrzucić swój idealny plan do kosza.
Zaparzcie sobie coś dobrego, rozsiądźcie się wygodnie – i chodźcie zakochać się w tej historii razem ze mną. ❤️